Dziennik trapera

Page #4
Part of the following chapter Dziennik trapera #6
Dzikus mówi

On gada! Po długich miesiącach starań i stopniowego budowania zaufania, Dzikus wreszcie zjadł ze mną mizerny posiłek. A potem kolejny. Wspólne biesiadowanie stało się cotygodniową rutyną. Zeszłej nocy, zanim odszedł, odwrócił się do mnie i powiedział: "Dziękuję. Po stokroć dziękuję". Mówił z akcentem, którego nie rozpoznałem.