Ignorancja to żadna otucha

Page #5
Part of the following chapter Dziennik kompanii tkackiej #9
Na stronie nie umieszczono daty.

"Zostawcie ich w spokoju, a wtedy oni zostawią nas" – błagają głupcy w fortach. Mało obchodzą ich puste domy na Mokradłach, liczy się tylko łatwe życie na półwyspie, jakby nie zdawali sobie sprawy, że Mokradła są tylko rzut kamieniem od nich. Są jeszcze głupsze argumenty. "Ta wiedźma mieszka tu od wieków" – mówią. "I żyje". Ale gdy proszę tych głupców, żeby narysowali mi mapę do jej domu czy powiedzieli, jak ją znaleźć, nagle milkną i pochylają się nad swoimi kuflami. Jeżeli sami nie możemy sobie pomóc, musimy znaleźć tych, którzy będą w stanie to zrobić. Słyszałem opowieści o Unii Queensport, związku kompanii, które połączyły siły, aby chronić wyspę. Przekonanie ludzi z Mokradeł do zaakceptowania jakiejkolwiek władzy cywilnej lub wojskowej będzie trudnym zadaniem, ale obawiam się, że jeżeli zaczekamy, aż przekonają nas skażeni, wtedy nie będzie już czego bronić.