Dziennik Bremena Luki

Poniosłem porażkę. Moi ludzie mnie potrzebowali, a ja ich zawiodłem. Zagubionych przybywało, tak jak mych pytań. Lecz nie udało mi się znaleźć żadnych odpowiedzi. Myślałem, że dowiem się czegoś od przywódców przymierza, lecz zamiast tego obrzucono mnie pogróżkami, zostałem oszukany… a na koniec okrzyknięto mnie apostatą. Kilku przywódców zawiązało spisek mający na celu zdyskredytowanie mojej skromnej osoby. Orzekli, że działam na szkodę przymierza i wbrew rozkazom ścisłego kierownictwa. Jeśli ktoś znalazł te zapiski po tym, jak postradałem zmysły, proszę, przekażcie wiadomość mojej matce Livii. Powiedzcie jej, że jest mi przykro. Przymierze potrzebowało mnie jak nigdy wcześniej, a ja pogrążyłem się w odmętach rozpaczy. Jeśli zaś jesteście w stanie, to proszę, uwolnijcie mnie od tego okropnego losu, tak, abym mógł znaleźć ukojenie w objęciach otchłani.