Rosnący strach

Page #3
Part of the following chapter Użyteczność Łazarza #3
Użyteczność Łazarza

Nigdy w życiu nie widziałem tak wielkiej istoty. Gdy jej pojedyncze oko spoziera na mnie, ogarnia mnie trwoga. Oglądam się do tyłu, zdając sobie sprawę, że w razie czego i tak nie odnalazłbym drogi powrotnej przez system jaskiń. Pierwszy z nas wystąpił, oczekując na błogosławieństwo. Ręce trzęsą mu się równie mocno, jak mnie. Czy my właśnie oddajemy życie dla rasy, którą ledwie rozumiemy? Myślę o ojcu, matce i siostrze. Czy gdy będzie po wszystkim, zdołam ich rozpoznać? Boję się. Mężczyzna, który właśnie przechodzi transformację, krzyczy z bólu. Czyżbym popełnił straszliwy błąd? Albinas