Do mej miłości

Page #1
Part of the following chapter Pustynne światła #27
Nowy dzień

Dziś znalazłam kwiat. Jego maleńkie żółte płatki zdobiły bulwiastą łodygę niczym miniaturowa korona. Gdy ujrzałam, że jest przywiędły, paskudny i okaleczony, pomyślałam o Twej twarzy, ukochany. I uśmiechnęłam się. Bowiem ja, delikatny kwiat, jeszcze bardziej wypiękniałam w twej glebie użyźnionej bogactwem i adoracją. Ciepły wiatr przywiał mnie do tej odległej krainy po to, bym zdobiła ją swym delikatnym pięknem.