Ostatnia strona z porzuconego dziennika Imhotepa
Intryga się zagęszcza. Wciąż nie znalazłem śladów skażonego legionu. W tym miejscu powinno się wręcz roić od legionistów. To wymyka się wszelkiej logice. Cóż za zagadka!
Wrogość zaś rośnie w siłę. Jej obecność wdziera się coraz głębiej do mego umysłu. Czuję, jak… tracę kontakt z rzeczywistością…
Cena, jaką trzeba zapłacić za stulecia życia, jest okrutnym żartem ze strony pradawnych. Albo być może ze strony czegoś mroczniejszego, znacznie gorszego… Zimna, rozległa przestrzeń jest pełna nieznanych koszmarów…
Muszę znaleźć odpowiedzi! Co zatrzymuje Ghazi i Abana? Zamierzam kontynuować poszukiwanie odpowiedzi, ale niebawem nie obejdę się bez ich pomocy… Czas ucieka…
Coś słyszę. To chyba oni! Mamy wiele do omówienia.