Mantikora
Nachodzi nas za dnia i nocy.
To zawsze drapieżnik, nigdy ofiara.
Nie waż się spać ani wzroku odwracać.
Gdy trucizna pali, zgnilizna się rozzuchwali.
Wysuszona skóra, zimna i szara.
Kiedy uderzy? Tego nie wie nikt.
Forteca biała niczym kości, piasek czerwony niby krew
Gdzie zwłoki piętrzą się wysoko.
Jeśli chcesz ją pokonać, dobrze się przygotuj.
Weź miecz i tarczę, nie licz na pokój.
Wielu dzielnych śmiałków w swym życiu zabiła.
Słyszysz ten ryk? To mantikora krew twą zwęszyła.
Copyright © 2021-2024 nwdb.info