W kwestii pozycji pochówku
Stara wskazówka co do grzebania truposzy: pochowaj zwłoki albo do góry nogami, albo na brzuchu, dzięki czemu truposz nie będzie wiedział, w którą stronę jest powierzchnia. Ależ to durne, nieprawdaż? Tak durne, że aż czasem działa.
Szanse są podobne jak przy rzucie monetą, ale czasami truposze nie są w stanie wygrzebać się na powierzchnię. Czasem zastanawiam się, czy cały czas kopią w glebie, ale zamiast na powierzchnię, zmierzają prosto do piekła.
Wadą tej metody jest to, że z czasem tracisz czujność, więc truposz w pewnym momencie może wyleźć z gleby i wziąć cię z zaskoczenia.