Jeleń z lasu

Page #6
Dziennik Renée

Od kiedy bizonów zaczęło być coraz mniej na przełęczach, a ja znalazłam dziwne ślady wilka w górach, postanowiłam unikać gór i śniegu, a coraz częściej podczas polowań zaczęłam zapuszczać się głęboko w las. Na dzisiejszych łowach po raz pierwszy zobaczyłam jelenia. Ale nie był to zwykły jeleń, tylko coś, co wyrosło z lasu i przybrało kształt jelenia. Nie wiem, jak to wytłumaczyć. Jego poroże porastały mech i kwiaty, a sierść wyglądała jak soczysta, zielona trawa z runa leśnego. Jego widok oszołomił mnie do tego stopnia, że nie mogłam się poruszyć ani oddychać. W końcu najwyraźniej zwierzę mnie zauważyło, odskoczyło i zniknęło w zaroślach. Teraz każda sylwetka w lesie wyraźnie rzuca mi się w oczy: pory roku nie rządzą zwierzętami z wyspy, ale je kształtują, tak jak ziemia, roślinność, a nawet śnieg i lód. Renée Marie Cartier