Ich widok to jak cios nożem w serce. Utrata Mostu mocno osłabiła nasze morale, ale to, co stało się później, prawie zmusiło nas do całkowitego wycofania się z Wyrwy.
Przez całą zimę skażeni kontrolowali Most, a gdy się skończyła, dołączyli do nich inni. Wśród nich zobaczyliśmy naszych braci i siostry. Znów stanęli na straży, ale tym razem nie przeciwko skażonym, a razem z nimi.
Wciąż patrzę na nich z oddali, bo jedynie luneta jest w stanie przebić się przez tę nawałnicę. Gdy ją unoszę, aby sprawdzić, co dzieje się na Moście, widzę ich dowódczynię, jak wpatruje się we mnie oczami jak dwa rozżarzone węgle osadzone w zapadłej twarzy.
Inżynier D. Prieto
Copyright © 2021-2024 nwdb.info