Czarne płatki

Page #12
Part of the following chapter Listy z Wiecznej Nocy #2

Gdy przyszedł Elias, ukrywałam się pod łóżkiem Marisse. Kiedy stanął w drzwiach, nie poruszyłam się. Nie ruszyłam się od poprzedniej nocy, gdy Marisse wróciła do domu. rozrzuciła kwiaty. Gdy Elias mnie znalazł, zapytał o kwiaty dookoła łóżka Marisse. Nie powiedziałam mu, że słyszałam, jak wróciła. Nie powiedziałam mu, że widziałam, jak kwiaty opadają na podłogę. Nie powiedziałam mu, że tam byłam. Nie powiedziałam mu, bo jest bardziej przerażony ode mnie, a dorośli nie powinni się bać. Nie powiedziałam mu, że kiedy Marisse wróciła, podłoga nie skrzypiała pod jej krokami. Nie powiedziałam mu, jak bardzo bałam się oddychać. Nie powiedziałam, że widziałam stopy Marisse, brudne, poranione i pokryte strupami, gdy stąpała powoli wokół łóżka, z każdym krokiem upuszczając czarny płatek. Tylko zamknęłam oczy i modliłam się, aż odeszła. Ale ona wcale nie odeszła. Nikt z nich nie odszedł. Muszę znaleźć sobie nową kryjówkę, o której nikt nie będzie wiedział. Anika