Ostatnia wola wędkarki

Page #4
Ostatnia wola i testament Perronelle le Noir, które spisała, zanim przepadła w głębinach

"Wody objęły mnie zewsząd, aż po gardło, ocean mnie otoczył…" – Jonasz 2:5 Powódź bólu w końcu mnie zalała. Pozostałości mego człowieczeństwa znikają niczym piana morska. Nadszedł czas zastanowić się nad wydarzeniem, które zawiodło mnie do tego krzesła, doprowadziło do nieuleczalnego urazu i dojmującego poczucia straty. Wiele wieków temu mój brat był znany jako Król Rybak. Razem służyliśmy królowi Artoriusowi. Pewnego dnia wyruszyliśmy z bratem na morze, by łowić ryby. Zarzuciliśmy sieci, co czyniliśmy już wielokrotnie. Nagle, ni z tego, ni z owego, usłyszeliśmy dźwięk dobiegający z głębin i zbliżający się ku powierzchni. Nigdy go nie zapomnę. Brzmiał jak nadciągająca zagłada. Po dziś dzień dźwięczy w mych najjaśniejszych nadziejach i najmroczniejszych koszmarach. Wkrótce pojmiesz, dlaczego. Z wody wyłonił się potwór, przywodzący na myśl ścianę skłębionych mięśni i szlamu. Roztrzaskał naszą łódź jak zabawkę. W jednej chwili brat był obok mnie. W następnej rozwarta paszcza wciągnęła go niczym prąd morski. Brat zniknął za rzędem zębisk, połknięty przez bestię. Nie! Popłynęłam w jego kierunku, lecz nie zdążyłam – paszcza się zacisnęła. Bestia odgryzła mi nogę i zerwała mą więź z bratem. Od tamtej chwili czuję się… wybrakowana. Rana nie chce się zagoić, ale w porównaniu do utraty brata to nic wielkiego. Od tamtego czasu już nigdy go nie widziałam. Ta przeklęta ryba ma w sobie coś, co uniemożliwia mu powrót. Lecz ja wiem, że mój brat wciąż żyje. Znajdę go. Tropię Gladys od wielu wieków, ucząc się wzorców jej zachowania. Wiem, gdzie pojawi się w następnej kolejności. Wiem też, jaka przynęta ją zwabi. Lecz ja sama jestem zbyt słaba, by podjąć się tej walki. Kieruję te słowa do ciebie: mojego brata wciąż można ocalić. Zdobądź przynętę i udaj się we wskazane miejsce. Jeśli moje przewidywania są poprawne, Gladys wkrótce się tam zjawi. Być może uda ci się to, czego ja nie potrafiłam dokonać. Mój bracie! Obawiam się, że nasze lata rozłąki zmienią się w całą wieczność.