Zaczynam rozumieć, dlaczego tylko kilka fiolek potężnego azothu dotarło do Starego Świata. Wygląda na to, że wszyscy, którzy zostają wyrzuceni tu na brzeg, nie mają co liczyć na powrót z powodu nieustających sztormów wokół wyspy. Nawet gdybym odnalazł załogę i naprawił statek, wątpię, aby udało się nam dotrzeć dalej niż za horyzont, zanim zmienne, bezlitosne morze rozbiłoby nas na kawałki.
Joan Caron
Kołodziej z Wielkiej Ekspedycji Mierniczej
Rozbitek ze statku "Matka Odwaga"
Copyright © 2021-2024 nwdb.info