Nareszcie

Page #13
Part of the following chapter Pamiętnik Havelocka #1

W końcu przełom. A wiem o nim tylko ja. Ostatnia formuła działa. Na pewno. Ale skoro nie mam królika doświadczalnego, to jedyną osobą, która może sprawdzić jej właściwości, jestem ja sam. Jeżeli to konieczne, niech tak będzie. Teraz piszę o objawach, choć czuję, że może to okazać się bezcelowe. Skażenie mnie nie dotknie, ale żeby to osiągnąć, musiałem poświęcić własne życie. Czuję to. Krew dociera do zakamarków ciała, o których istnieniu nie wiedziałem. Czuję, jak pękają mi wszystkie naczynia krwionośne. W swoim odbiciu w tafli jeziora widzę krwawą czerwień swoich oczu. Nie mam pojęcia, jak doczołgałem się na brzeg… może to sobie tylko wyobrażam. Nie poddam się. To jest mój dom. To tutaj zginęła moja rodzina. Ale ja NIE umrę wraz z nimi. Moje dzieło będzie żyć wiecznie. I ja również.