Księga pełna wspaniałych słów i jeszcze wspanialszych nazw
Nie wiem, ile czasu spędziłem na pustyni, ale zaobserwowałem tam dziwne interakcje pomiędzy stworzeniami zamieszkującymi Piaskobrzegi.
Najdziwniejsza jest chyba relacja lwów i pawi w Ruinach Seretu. Na pierwszy rzut oka wyglądało to tak, jakby grupa lwów otoczyła stado pawi jak łatwą zdobycz. Wielu obserwatorów nadało lwom miano "ptasich pasterzy".
Ale moim zdaniem role są tutaj odwrócone. Moje obserwacje Seretu skłaniają mnie ku opinii, że to pawie przewodzą, a lwy słuchają ich poleceń. Kiedy zebrałem kilka długich piór i umieściłem je na widoku, pawie wydawały się reagować na ich obecność. Nie jestem pewien, czy ich krzyki miały charakter obronny, czy też może były zaproszeniem. Faktem jednak jest, że na ich dźwięk parę lwów wyszło poza swoje stado.
To bardzo interesujące i na pewno warte dalszego zbadania.
Maharadża Sahjit