Cena pychy
Mój brat obarczył nas ciężkim brzemieniem. Skażenie zdaje się rozprzestrzeniać nie tylko poprzez jego umysł i ciało, ale też poprzez wszelkie narzędzia i przejawy jego mocy. Jego laska, artefakt o wielkiej mocy magicznej, jest zainfekowany niczym paskudna rana.
Jednak ta rana ma swe cele. I pragnienia. Chce wrócić do powierników skażenia i wraz z nimi sprowadzić na ten świat zagładę, którą mój brat przyobiecał skażeniu, gdy jego umysł się poddał. W tym przedmiocie porzuconym przez mega brata wciąż zalega grzech, którego się dopuścił.
Stoimy przed wyborem. Mogę przejąć tę splugawioną laskę w nadziei, że nie ulegnę jej podszeptom. To, rzecz jasna, wymagałoby znacznie większej woli i determinacji, niż te, którymi odznaczał się mój poległy brat. Czytaj: marzenia ściętej głowy. Albo mogę poświęcić naturalną energię tego miejsca, by oczyścić tę laskę z czerwonej trucizny.
To mi się ani trochę nie podoba, ale wygląda na to, że przeznaczenie zmusza mnie do podjęcia wyboru. Mam tylko nadzieję, że z czasem ten tchórzliwy czyn okaże się być słuszny. I że ocalenie Aeternum oraz tych, którzy zamieszkują tę wyspę, jest warte skażenia tej ziemi i jej magicznej siły życiowej.
Copyright © 2021-2024 nwdb.info