Strona z dziennika Trupowiedźmy
Kwiaty opisywane na pradawnych tabliczkach okazały się być stratą czasu. Nie wiem, po co hodowali je pradawni, ale ich celem nie była ochrona przed Szkarłatnym Obłędem.
Za to grzyby zdają się być obiecujące. Zdołałam nasączyć je azothem z ruin. Ich poświata blednie, gdy skażenie jest blisko.
Jako że lokalni mieszkańcy są zdesperowani, z łatwością przekonałam ich do wypicia mikstury z grzybów, którą przygotowałam. Jednak nie mówiłam im, że były to grzyby nazbierane w ruinach. Zobaczymy, czy to serum okaże się być skuteczne.