Żywienie osady
Wiele rodzin zostało zmuszonych do przeprowadzki z powodu choroby i uschniętych, w związku z czym do Twillen zawitało wielu nieszczęśników. Te biedaki nie mają środków na własny dom, ale wciąż stać ich na izbę w gospodzie. Ewentualnie śpią pod chmurką, ale na terenie osady. To miasteczko jest dalekie od ideału, ale chroni przed niebezpieczeństwami czyhającymi na moczarach.
Łowię ryby właśnie dla tych ludzi. Każdego wieczoru zanoszę swój połów na rynek, by dostarczyć go ludziom. Nie ma nic szlachetniejszego niż pomaganie ludziom w potrzebie.
Copyright © 2021-2024 nwdb.info