Znalezione w miasteczku Ceremonia
Najwyraźniej cała północ jest ogarnięta zepsuciem!
Tyle atrakcji, które chciałem zobaczyć, już wpadło w ręce skażonych, a i ja sam miałem szczęście, że uniknąłem podobnego losu!
Z początku byli drobną niedogodnością, ale im dalej na północ, tym większe mam z nimi utrapienie.
Wszędzie sadzą jakieś czerwone strąki i w każdym takim miejscu ziemia staje się zatruta.
Na trasie mojej wyprawy pozostał już tylko jeden przystanek – wielkie drzewo na północy! Ale teraz już obawiam się rozczarowania.
Z przygodowymi pozdrowieniami
Pierre-Auguste