Zielony terror

Page #2
Strona wyrwana z dziennika Oakes

Zbliżają się. Zabarykadowaliśmy się w tawernie. Została tylko garstka z nas. Ale Guntera już tu nie ma. Mam nadzieję, że udało mu się uciec. W nocy do naszych domów wtargnęły pnącza. I wtedy rozległy się krzyki. Widziałam, jak Gladis wzywa pomocy, gdy wróg zaciągał ją do czegoś, co przypominało strąk. Nie mogłam nic zrobić…