Znalezione w Oskardzie Letuma
Produkcja węgla drzewnego wreszcie przynosi zyski! Używaliśmy go głównie do ogrzewania baraków, ale okazało się, że węgiel to na tej wyspie pożądany towar.
Większość okolicznego drewna jest zbyt wilgotna do natychmiastowego użytku – potrzeba trochę czasu, by je wysuszyć… Jak się tego nie zrobi, można zadymić cały dom. Ale węgiel drzewny można spalać od razu, więc Forellac bierze go od nas w zamian za suszone ryby. Gdyby nie to, żywilibyśmy się sucharami i mięsem, które przywożą nam z obozu. Ryby to miła odmiana.
Ponadto kowale z osady na południu również potrzebują sporo węgla do swojej pracy i z nami handlują, więc zapasów mamy pod dostatkiem. Być może to początki prawdziwego przemysłu!