Wpis 6

Page #6
Part of the following chapter Pocałunek zimy #4
Wyznanie

Jak mogłem o tym zapomnieć? Ona wybrała chłopca jak rzeźnik wybierający owieczkę na targu, ale to ja go sprowadziłem do naszego domu. Obiecałem mu zapłatę, ale to nie było potrzebne, bo nie mógł oderwać od niej wzroku. Dlatego też wykroiłem gnojkowi oczy, a on wrzeszczał i wierzgał. Ona zaś patrzyła i czekała.