Rolfe

Page #3

24 lutego. Znalazłem przewodnika imieniem Rolfe. W przeciwieństwie do innych wydaje się niezrażony opowieściami o obeliskach, kulach, a nawet umarłych w ruinach na grani. "Oni są martwi, nie mają w sobie życia" – odrzekł. "Nie strzegą niczego. To tylko kości". Mówił, że można trafić na nie w zaroślach podczas polowania, zwykle w pobliżu wielkich kamiennych struktur wyspy, takich jak latarnia na południu. Spytałem, czy nie wzbudzają jego ciekawości. Wzruszył ramionami i odparł, że jeśli wzbudzają moją, to pomoże mi ją zaspokoić w zamian za monety lub azoth. "Kogo obchodzi, kto je zbudował? Teraz to tylko martwe szkielety. I niech lepiej tak zostanie, bo wolałbym do nich nie dołączyć". Powiedziałem mu, że ciekawią mnie te kule… i może jeszcze ta osobliwa świątynia na wschodzie, o której napomknął. R. Grenville