Wpis 22: Śmierć

Page #3
Part of the following chapter Dziennik Melpomeny #11
Strona z dziennika przywiana przez wiatr

Wszystko, co dobre, rodzi się w bólach. Wiem o tym lepiej, niż ktokolwiek inny. Pewnego dnia dzień, w którym rozbiliśmy się na wyspie, zostanie ustanowiony świętem państwowym. Z naszych cierpień zrodzi się wspaniała cywilizacja. Ale na razie jest nam bardzo ciężko. Permanentny sztorm uwięził nas na wyspie. Zatapia każdy statek, który wysyłamy. Pomoc nie przybędzie. Oswoiliśmy się ze śmiercią. Tutaj nie oznacza ona końca. Po każdej śmierci wracamy do życia, straciwszy po drodze odrobinę człowieczeństwa. Muszę zrobić wszystko, co w mej mocy, by moi ludzie nie popadli w rozpacz. Czy tego chcemy czy nie, to więzienie stało się naszym nowym domem.