Lament kupca

Page #4
Part of the following chapter Bunt zwierząt #29
Znalezione w osadzie Urwisk Monarchy. Napisane ścisłym, pochylonym charakterem pisma.

Mój drogi bracie Paolo! Jakże tęsknię za cywilizacją! Jakże tęsknię za rynkami i bazarami Rialto, gdzie można kupić i sprzedać wszystko, czego dusza zapragnie. Wyobraź sobie sprzedawanie azothu możnowładcom Europy! Pomyśl tylko, ile byśmy zarobili, Paolo! Na samą myśl łzy napływają mi do oczu. Na tej okropnej wyspie nawet zwykły barter jest utrudniony. Sztormowy Mur sprawia, że transport towarów drogą morską jest ryzykowny. A co się stało z końmi, wszyscy dobrze wiemy. Powiedzmy, że nie kwapią się do ciągnięcia naszych wozów. Dlatego też musimy przemierzać wyspę na piechotę i samodzielnie ciągnąć wozy. Przepływ towarów ogranicza prędkość marszu. To przecież barbarzyństwo! Jak niby mamy rozwinąć nasze społeczeństwo bez łatwego, niczym nieskrępowanego handlu? Nie musisz odpowiadać, Paolo. Dobrze wiem, że to niewykonalne. Życie bez zysku jest daremne…