Kara

Page #2
Part of the following chapter Szaleństwo Isabelli #13
List wyblakł ze starości

Isabella rozkazała pobić Damasa za dezercję. Jego błagania szybko zamieniły się w krzyki. Gdy bicie się skończyło, kazała nam go zawlec i przywiązać do wielkiego drzewa. Miał posłużyć za przykład. "Niech spędzi tu noc" – powiedziała. Po buntownikach już dawno nie było śladu, nie licząc dziewięciu obłożonych kamieniami kopców. Pewnego dnia Isabella kazała ich wreszcie pochować. Być może żywcem. Po tym całym zamieszaniu, w nocy, przyszedł do mnie Ruiz. Powiedział, że jeśli znów znajdziemy naszych zaginionych ludzi, mamy ich nie brać w niewolę, a zamiast tego ostrzec. Mówił, że jeśli kogoś tu przyprowadzimy, skończy dokładnie w ten sam sposób co Damas. Ja z kolei odpowiedziałem, że Isabella na pewno nas ukarze, jeśli nie wykonamy jej rozkazów. Prychnął na to, mówiąc, że nawet jeśli będziemy wykonywać jej rozkazy, Isabella i tak nas ukarze. Nie wiem, kim się stała, ale już na pewno nie jest naszą kapitan. Jeśli nie odejdziemy albo zaczniemy zachowywać się tak, jak ona, albo zostaniemy straceni, jak ci, których znaleźliśmy. Manuel