Infantylne pragnienia

Page #5
Part of the following chapter Pakt Vitae Aeternum #7
Z dziennika dowódcy maruderów Edwina, Brzask

Powinniśmy ich zmiażdżyć tu i teraz, nie oglądając się na żaden przeklęty pakt! Co nam po nim, skoro nikt nic nie robi? Gdybym dowodził wszystkimi maruderami, już ja bym zaprowadził porządki… Zmusiłbym tych tchórzy z syndykatu do przekazania nam tego, co odkryli, i starłbym te świętoszkowate uśmieszki z gęb członków przymierza. Za pomocą ostrza, gdyby zaszła taka potrzeba. Dowódczyni Joshi to wspaniała kobieta, ale inni wiążą jej ręce! Gdyby rządzić mieli słabi, to przecież nie byłoby tak łatwo się ich pozbyć, prawda? Jak się znów spotkamy, porozmawiam z nią o tym raz jeszcze.