Góra

Page #6
Strona wyblakła ze starości

Jesteśmy tak blisko… nie czuję zimna. Heretyk zapytał, dlaczego zwolniłam. Odpowiedziałam, że chciałabym zatrzymać się choćby na moment. Dawno tego nie robiłam. Zatrzymać się i pomodlić, żeby ścieżka, którą wybrałam, była właściwa. Modlitwa jest dziwna. Przywołuje wspomnienia. O prostej kamiennej kaplicy, ukrytej pośród drzew. W miejscu, które kiedyś było moim domem. Zdaje się, że Heretyk widział moje wspomnienie, bo się uśmiechnął. Heretyk… to nie jest jego prawdziwe imię. Z całą pewnością był kiedyś księdzem, ale głosił prawdę. Jeszcze tylko troszkę, mówi. "Chodź, Isabello". Ale ja nie słyszę jego głosu.

Loading Ad


No comments yet, you can be the first one! ^^

Loading Ad