List wyblakł ze starości
"Kiedyś był księdzem" – powiedział mi ojciec Dante. Tonem sugerującym, że to coś oczywistego. "A teraz głosi herezje. Twierdzi, że czcimy niewłaściwe siły. Że boskość skrywa się w ziemi, a Bóg, którego znamy, jest fałszywy". Odrzekłem, że ktoś głoszący tego typu bluźnierstwa zostałby stracony dawno temu, ale ojciec Dante potrząsnął tylko głową i wyszeptał: "Ponoć kościelni próbowali go zabić, ale śmierć się go nie ima".
Chyba stroił sobie ze mnie żarty, lecz cokolwiek mierne, przez co to raczej on wyszedł na durnia.
F.
Copyright © 2021-2024 nwdb.info