Heretyk

Page #5
Part of the following chapter Listy Frederica #5
List wyblakł ze starości

Wciąż zadaję sobie pytanie, w jaki sposób kompanie tak szybko się zorganizowały. Nowy Świat był z całą pewnością źródłem inspiracji, lecz ci, którzy dobili do nowego kontynentu, nie znaleźli mitycznego "azothu". Jedyny dowód na istnienie tej substancji stanowi ten szaleniec. Kościół wprawdzie wtrącił go do niewoli, ale obawiam się, że w ten sposób jedynie nadał jego opowieściom wiarygodności. Ludzie byli sceptycznie nastawieni, ale w końcu się z tym pogodzili. Wracali do Isabelli wielokrotnie, wypytując o szczegóły. Myślałem, że rozkaże ich nie wpuszczać, ale z czasem zrozumiałem, że zezwalała na te wizyty. To były negocjacje. F.