Azothowa fortuna

Page #4
Part of the following chapter Listy Frederica #5
List wyblakł ze starości

Gdyby Isabella częściej wspominała o "azocie" w rozmowach z koroną, prawdopodobnie ekspedycja inaczej by się potoczyła, a Isabella być może nie zostałaby naszą kapitan. Jak się okazuje, azothem interesowała się nie tylko rodzina królewska. Właściwości tej substancji są debatowane przez alchemików z różnych krajów. Założono nawet kompanie, mające na celu znalezienie sposobu na odtworzenie tej substancji lub jej znalezienie. Jeśli nawet ci, którzy słyszeli opowieść Heretyka, nie uwierzyli we wszystko (albo nawet nie słyszeli o tym człeku), to fakt, że kraje zaczęły organizować ekspedycje, sprawił, że posunęli się do tego samego, nie chcąc zostać w tyle. Zdaje się, że kompanie są szybsze niż koronowane głowy. Jeśli wierzyć księgom, jedna z nich nawiązała współpracę z rodziną Isabelli. Jej ojciec ma u nich pokaźny dług. F.